Pomocnik przedłużył umowę do 2025 roku, odrzucając tym samym ofertę Realu Saragossa.

Athletic potwierdził wczoraj wczesnym rankiem to, co od dłuższego czasu było tajemnicą poliszynela. Ander Herrera będzie reprezentował barwy baskijskiej ekipy jeszcze przez co najmniej jeden sezon. Pomocnik miał ofertę z Saragossy, której miałby pomóc w awansie do LaLiga, wybrał jednak opcję kontynuowania kariery na San Mames. Jeżeli wierzyć treściom publikowanym przez żonę zawodnika w mediach społecznościowych, sam piłkarz nie był zadowolony z podejścia do negocjacji, jakie prezentował zespół z Saragossy. Zadecydowała więc determinacja Athleticu w celu przedłużenia umowy z piłkarzem. “Rok czekania na telefon, spotkanie, przedstawienie projektu, trochę zainteresowania…zostajesz w tym miejscu, w którym ci to okazują” – napisała na Instagramie Isabel Colado, małżonka Andera Herrery.

Dyrekcja sportowa ekipy z Bilbao doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważny dla tej ekipy może w nadchodzącym sezonie być Herrera. “Jego doświadczenie i umiejętności są niezbędne na czterech frontach, na jakich będziemy wkrótce rywalizować”, czytamy w oświadczeniu klubu.

Trener już jakiś czas temu poprosił dyrekcję sportową o przedłużenie kontraktu tego gracza, mając na uwadze trzy wymagające rozgrywki, w których brać udział będą Baskowie (LaLiga, Copa del Rey i Liga Europy) oraz dodatkowo Superpuchar.

Pochodzący z Kraju Basków zawodnik zaliczy zatem sześć sezonów w biało-czerwonych barwach w dwóch różnych etapach. Pierwszy trwał od 2011 do 2014 roku, z Marcelo Bielsą na ławce trenerskiej, kiedy to udało się dotrzeć do finałów Pucharu Króla i Ligi Europy. Potem Manchester United wykupił Herrerę, wpłacając jego klauzulę, wynoszącą 36 mln euro i kolejne pięć sezonów Hiszpan spędził na Old Trafford, by potem przenieść się do PSG (2019-2022). Latem 2022 roku piłkarz wrócił do Bilbao, gdzie kontynuuje karierę do dziś.

Kontuzje mięśniowe przeszkodziły 34-latkowi w pierwszym sezonie po powrocie do Baskonii, ale już w zakończonej niedawno kampanii  rozegrał 23 spotkania ligowe, z czego 10 w pierwszym składzie. Złożyło się to w sumie na 1023 minuty spędzone na boisku, co dało mu 16. miejsce w tabeli występów wszystkich graczy Lwów. Jego łączny bilans w barwach Rojiblanco to w sumie 175 występów.

Herrera podpisał nową umowę wczoraj rano w San Mames, w towarzystwie prezesa Jona Uriarte i dyrektora ds. piłki nożnej, Mikela Gonzaleza. Kontrakt ma stałą strukturę wynagrodzenia i zmienne komponenty uzależnione od spełniania określonych celów.

“Zostajesz tam, gdzie okazują ci zainteresowanie”

W zeszłym tygodniu niemal pewne wydawało się,  że Ander Herrera dołączy do Realu Saragossa, trenowanego przez Victora Fernandeza, z którym zawodnik ma dobre relacje. Ostateczna odmowa pochodzącego z Bilbao zawodnika nieco sfrustrowała niektórych fanów Blanquillos. Otoczenia gracza insynuowało, że taka decyzja mogła być spowodowana małym zaangażowaniem w rozmowy, klubu ze stolicy Aragonii. Argument ten został wczoraj podsycony jeszcze przez żonę piłkarza, która w poście na Instagramie napisała: “Rok czekania na telefon, spotkanie, przedstawienie projektu, trochę zainteresowania…zostajesz w tym miejscu, w którym ci to okazują”.

Źródło: Mundo Deportivo